The grass was greener...
Obóz - jak zawsze - fajny. Sternik - Badyl, Master - Agata N, "Czif :P" - Czerwony.
Najlepsze było spanie na "Łodzi szkoleniowej typu DZ" (jak to Bosman mówi), i Filip śpiewający :P
Nie będe sie tu rozpisywać o obozie, bo pisać to bym mógł dużo...
Wracam na chate otwieram maila - skasowali mi serwer, bo nie zapłaciłem za next miesiące (na wpłate miałem 3 dni, poza tym nie było mnie we Wrocku. W związku z tym nie ma tu paru obrazków... Oczywiście jestem wkur... ...zony bo całe moje dane wywaliło...
Na hattricku wygrałem 11 mecz z rzędu i mam zapewniony awans... :))
Może jutro do heliosa...
A tak jakoś mam faze na Pink Floydów dzisiaj :PP
P.S. Ludzie z obozu, macie zdjęcia to mówcie.
There was a ragged band that followed in our footsteps
Running before times took our dreams away
Leaving the myriad small creatures trying to tie us to the ground
To a life consumed by slow decay
Dodaj komentarz